Zostawili trzylatkę w mieszkaniu i pojechali testować mercedesa. Oboje rodzice zginęli

W środę (14 maja) w stolicy kierowca mercedesa rozbił auto. Zginął wraz z pasażerką. Okazało się, że byli to rodzice testujący nowo kupionego mercedesa. W domu zostawili śpiące trzyletnie dziecko. Po maleństwo weszli strażacy

Media ujawniły wstrząsające kulisy ubiegłotygodniowego wypadku, do którego doszło w Warszawie na ulicy Modlińskiej. W środę (14 maja) około godziny 22.00 kierowca ciemnego mercedesa GLS 580 4Matic jechał za szybko i podczas zjazdu z wiaduktu przy Moście Północnym stracił kontrolę nad samochodem. Wpadł na pas zieleni, uderzył w znaki drogowe i słup oraz przejechał na przeciwny pas ruchu. Tam w bok mercedesa uderzył jeszcze prawidłowo jadący kierowca volvo.

Zostawili śpiące dziecko, pojechali na przejażdżkę nowo kupionym autem

Strażacy musieli wycinać z mercedesa kierowcę i jego pasażerkę. Okazało się, że 35-letni mężczyzna i 40-letnia kobieta zginęli na miejscu.

Wczoraj ujawniono (jako pierwszy informację podał profil na Facebooku – Miejski Reporter), że w mercedesie zginęło małżeństwo. Mieli kupić mercedesa (ten model kosztuje blisko 700 tys. zł) dzień wcześniej lub tego samego dnia. Postanowili przejechać się nowym nabytkiem. W tym czasie ich 3-letnia córka już spała, więc pojechali zostawiając dziecko samo w mieszkaniu.

Po wypadku rodzina zawiadomiła służby, że w miejscu zamieszkania ofiar wypadku może znajdować się dziecko. Strażacy odnaleźli tam śpiącą 3-latkę i przekazali ją pod opiekę rodzinie.

bz